Yoanna |
ślusarz |
|
|
Dołączył: 12 Paź 2005 |
Posty: 239 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: ... |
|
|
|
|
|
|
Lady Martynn napisał: | O cholera... Nie chciałabym tam być :)
Podobno tam, gdzie chcę iść do niezła charówka (harówka?), ale wolę iść tam, gdzie lepszy poziom. Bo np. w innym jest tak, że uczeń, który miał same 3 w gimnz. mówi, że łatwizna. No sorry, ale to nie dla mnie.
Yoanna, skąd wiesz... Może będziesz się wyróżniać na tle tych pustaków...? Pewnie tak |
Hm... bo od zawsze było we mne coś z zimnej zdziry, a teraz to się coraz bardziej uwidacznia? ^^
Atropina napisał: | Asieńko, czemu pójście do klasy humanistycznej nazywasz błędem życiowym *patrzy złym wzrokiem* Owszem, mogłaś złożyć papiery do biol-chemu, na pewno przydałoby Ci się to bardziej na studia (bo z humanistyką ostatnio cienko jeśli chodzi o kierunki), ale w klasie humanistycznej panuje najfajniejsza atmosfera^^ |
No, błąd życiowy i tyle. Przez to mogę się nie dostać.
Co do studiów, to proszę mnie tu nawet nie rozśmieszać =P Moi rodzice i siostra byli na dziwacznych profilach [fuj, tata i siostra na językowym z rozszerzonym niemieckim... =/], a teraz mają zupełnie inne profesje. Tak naprawdę, jeśli chce się kimś zostać, to się nim zostanie, niezlaeżnie od profilu w gimie. To jest najmniej istotne w tym momecie, wiem to z doświadczenia.
A poza tym... jak bym chciała iść na architekturę, to co do ciężkiej *** mam wybrać? Mat-fiz z sinusami i cosinusami, kątami itede i przydatnymi konstrukcjami? W końcu architekt musi tyle obliczać! A może własnie human? Bo to przecież nie dzięki cyferkom, ale w wizji piękna i poznaniu świata, kultur, historii tworzone sa najpiękniejsze budowle?
A co do atmosfery to się nie zgadzam, o. Na mat-fizie, gdzie jest większość gości panuje najlepsza atmosfera ^^ Na bio-chemie sami poważni przyszli medycy, a human... tya, większość dziewczyn i mało gości... nie ma kto robić szydery na lekcjach. |
|