pisarski cech ślusarski w internecie

Amfa · ślusarz

Yoanno, ale ja to tak lubę xD
nie ma co fajna ta rozmowa z koleżanką, takie sytuacje są rozbrajające :) jeszcze się okaże, że będziecie siedzieć obok siebie^^

co do ocen to też tu nie pasuję, na koniec staram się wyciągnąć przyzwoitą średnią, a wszystko zależy teraz od tego co postawi mi moja durna wychowawczynie z historii...brrr jak ja jej nie znoszę :/

Yoanna · ślusarz

Vesta · ślusarz

Przeczytałam tylką tą stronę, więc oczywiście nie jestem do końca w temacie. Coś się przewinęło o ocenach, nie wiem czy już się nja ten temat wypowiadałam, czy nie, ale dobra tam... Ja do gimnazjum przyszłam ze średnią 5,1. Myślałam, że to dużo, a okazało się, że wiele osób miało duuużo większą. W gimnazjum wyszło najaw, że średnia wcale nie pokazuje "madrości" człowieka.

Lillianne · ślusarz

Od "wiedzy" popartej ocenami o wiele ważniejsza jest mądrość życiowa. W końcu ile w życiu jest teorii, a ile praktyki? Tego drugiego dużo więcej :)

Vesta · ślusarz

Lillianne · ślusarz

Fakt. Ale pomyśl, że w życiu lepiej ma człowiek z mądrością ludową niż inteligent o poziomie IQ 250

bosie · szlifujący się

A co rozumiesz przez madrosc ludowa? Zostawianie na progu miseczki mleka? ;)
i tak pewnie sie nie zgodze, najlepiej to w zyciu maja chytre lisy, co pochlebiaja waznym i im sie dobrze zyje.

Lillianne · ślusarz

Mądrość ludowa czyli niekoniecznie podręcznikowa, ale w życiu pomaga jak żadna.

A te chytre lisy może i mają dobrze w życiu, ale szacunku na pewno nie zyskują...

Yoanna · ślusarz

Moi rodzice, nieskronmie przyznam, są bardzo mądrymi ludźmi, i twierdzą, że moja inteligencja jest o wiele ważniejsza od ocen.

Poza tym czuję się niepsrawiedliwie oceniana, chociażby z polskiego. O historii nie wspominając ^^ Mam nadzieję, że kiedy zacznę chodzić do liceum, nauczyciele będą bardziej kompetentni i sprawidliwsi. Rzecz jasna, zdaję sobie sprawę, że o wiele bardziej wymagający i surowi, ale SPRAWIEDLIWI. To coś, czego mi brakuje w gimnazjalnym systemie oceniania.

A tak nawiasem mówiąc, jakie były Wasze odczucia, gdy po raz pierwszy przekroczyliście próg liceum, jako jego uczniowie? I ogólnie - pierwsze dni?

Amfa · ślusarz

ja czułam się przytłoczona. z natury jestem osobą dość nieśmiałą, więc ciężko mi było się na początku otworzyć na ludzi :) jednak w końcu się udało :]
co do nauczycieli to byli mili, sprawdzali jaką wiedze wynieśliśmy z gimnazjum, a potem było wielkie BUM! i charówka na maxa^^

Yoanna · ślusarz

Słyszałam taką teorię, że pierwszy rok w liceum jest nawet niezły, za to na drugim totalna olewka, a trzeci... wypadałoby jednak cośtam do matury ^^

cfxgfg · ślusarz

Ummm, ja właśnie pójdę do liceum... Musicie mnie straszyć?!

Nauka nie stanowi problemu. Zastanawiam się, jak taki mruk i osoba żyjąca we własnym świecie może się zaaklimatyzować (źle napisałam, prawda?)...

Jak nie znajdę sobie znajomych w klasie? Przecież idę do humanistycznej, a tam same laski, a jak laski to pewnie większość wredna. Chociaż... Kto wie...

Może jakoś przetrwam te trzy lata...?

Amfa · ślusarz

ja jestem w prawie żeńskiej klasie...i faktycznie większość to wredne małpy...takie słodkie wiecznie zbakane laseczki ugh