|
|
|
Wysłany: Czw 12:10, 29 Gru 2005 |
|
|
fraboisse |
do wyszlifowania |
|
|
Dołączył: 04 Gru 2005 |
Posty: 15 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
znów się nie zalogowalam, to ja frabb :P wklejam jeszcze raz mój post ^^
No, Wena jest cudowna :) Ale u mnie o nią coś trudno :( Chcę zauważyć, że pomysł na powieść o Amy (większość nie zna) narodził mi się w głowie, gdy miałam 39 stopni gorączki ^^ w ogóle jakoś choroba mi dostarcza weny... nie radzę jednak biegac specjalnie bez koszulki w zimowy dzień :P pozatym zawsze, poprostu zawsze gdy otwieram Worda z zamiarem napisania czegoś - mam przy sobie kubek cappuccino^^ taki mój wybryk. A co do jedzenia - nie radzę. Lepiej przygotować sobie kawę. A które piosenki działają na mnie twórczo? Metal nie, za bardzo drażni, przynajmniej mnie,... słucham go gdy mam doła albo coś takiego, ale moja Wena znacznie bardziej upodobała sobie spokojne, z lekka mistyczne piosenki. Działające na wyobraźnię. Np. Tori Amos - Winter, albo soundtracki z LOTR lub HP. A miejsca? Nie lubię pisać w miejscach publicznych, bo wiecie, jaka nasza ludność jest :/ zobaczą kogoś w kawiarni z kartką papieru - pomyślą - wariat. Najlepiej pisze mi się w zaciszu domowym, ew. na swojej lub dziadków działce - sa takie fajne krzaki jaśminu:P A jeszcze jeden sposób - w wakacje zawsze idę do przyjaciółki która mieszka na obrzeżach mojego miasta, pojeździć na rowerze lub rolkach. Jeździmy cały dzień z małą przerwą na zrywanie owoców w jej ogrodzie :P Taki sportowy dzień wyczerpuje mnie i czuję się świeżo idąc wieczorem do łóżka, więc pomysly przychodzą. Koniecznie prysznic po takim wysiłku, najlepiej jakiś piękny zapach i wena przychodzi :D o zapachy jeszcze są ważne. Dobra, kończę już tę pisaninę, straasznie tego dużo, mam jednak nadzieję że ktoś to przeczyta, zastosuje się i poczuje przypływ Weny. Pozdrawiam :D |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
Wysłany: Wto 15:25, 10 Sty 2006 |
|
|
Atropina |
ślusarz |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2005 |
Posty: 212 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: sprzed monitora |
|
|
|
|
|
|
Wena jest kaprysna i często nawet sprawdzone sposoby zawodzą, ale ja próbuję w ten sposób:
- słucham Enyi, Tori Amos, muzyki poważnej,
- chodzę po galeriach. Nic tak nie działa na wyobraźnia jak dobrefanarty, grafiki czy zdjęcia,
- kapiel/prysznic. O dziwo w kontakcie z wodą przychodzą najróżniejsze pomysły,
- gorąca czekolada, mmm, to mówi samo za siebie,
- cisza, pusty dom, ciemność. Można łatwiej usłyszeć własne myśli ;) |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|