Atropina |
ślusarz |
|
|
Dołączył: 15 Paź 2005 |
Posty: 212 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: sprzed monitora |
|
|
|
|
|
|
A ja z kolei lubię, gdy ktoś sprawdza mi na bieżąco to, co piszę: czy nie zagalopowuję się z patetyzmem, co mam poprawiać, czy uczucia, odruchy i dialogi bohaterów są naturalne... Samemu czasem ciężko wyczuć, wtedy najlepiej jest mieć kogoś postronnego ;)
"Pioruny" Weny trafiają mnie zwykle w najmniej odpowiednim momencie: gdy się uczę (ta... myśli krążą gdzieś daleko), gdy nie mam kartki, czy długopisu.
Ale najlepiej pisze mi się nocą, zdecydowanie. Czasem czuję senność, ale, co niezwykłe, przy tej senności wychodzą mi najlepsze fragmenty. Tak, jakby pisała moja podświadomość, nie ja^^ |
|