bosie |
szlifujący się |
|
|
Dołączył: 03 Cze 2006 |
Posty: 82 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: z Bialegostoku |
|
|
|
|
|
|
Nie zdarzylo mi sie. U mnie pisanie i rysowanie to dwie zupelnie rozne rzeczy. Odczuwam je o tyle inaczej, iz po prostu nie przychodzi mi do glowy 'narysowanie' opowiadania, albo tez odwrotnie. Raz tylko w nocy zdarzylo mi sie maznac na kartce pomysl, bylam diablo zmeczona - swiatla sie nie chcialo zapalac ani nic, a rysowac po ciemku sie da, wiec hop siup i do lozka. A tak - nigdy. Nie widze tak swoich bohaterow, oni zyja w slowie, oderwani od obrazow. Tak samo z rysunkami - dodawanie do nich slow wydaje mi sie zazwyczaj nieodpowiednie po prostu, nawet z tytulami mam problem. Ale moze kiedys, jak bede warsztatowo sprawniejsza, sprobuje. |
|