Nathalie |
do wyszlifowania |
|
|
Dołączył: 07 Lis 2005 |
Posty: 9 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Kalisz |
|
|
|
|
|
|
[Rozgląda się lekko skołowaciała...]
Hmmm... Dobry wieczór państwu!
Troszkę dużo tutaj tego, a może raczej nie dużo, lecz mało i tylko takie wrażenie ogromu?
Być może...
Niektórzy stąd mnie znają. Przynajmniej "z widzenia". Nazywam się Natalia i w czerwcu tego roku stukęła mi 18 stka. Wiek wiekiem, choć fizycznie młoda, umysłem poniekąd czasem czuję się znacznie starsza. Męczące uczucie, ale na szczęście nie pojawia się często.
Bliżej zaznajomieni kojarzą moją osobę z Panią Snape i jej małą kolekcją romansów prof. Snape'a, hihi. ;) Tak, dobre czasy to były... Było, minęło, nie wróci, pozostały miłe wspomnienia...
Pisuję od wielu lat, w Internecie od dwóch. Oczywiście, jeśli chodzi o twórczość internetową, to przygoda rozpoczęła się od Fan Fictions...
Tak jakoś po prostu wyszło...
Może jest tu ktoś, kto pamięta mnie jeszcze z czasów przed Fan Fictions, kiedy to powstała "Księżniczka Neamhain"? Wątpię...
Przeprowadzono ze mną dwa wywiady, z czego jeden, muszę się pochwalić, zostanie umieszczony w pewnym piśmie dla szerszej publiczności, niż Internet.
Twórczość internetowa jest poniekąd zdecydowanie trudniejsza niż ta zwykła. Dlaczego? Nieustanne narażanie się na krytykę i plagiaty. Zetknęłam się i z jednym i z drugim. Niekonstruktywna krytyka nie robi już na mnie żadnego wrażenia, a plagiaty bezlitośnie tępię.
Od niedawna upodobałam sobie pisać kontynuacje i opowieści będące metaforami znanych dzieł oraz eseje.
Ostatnio maltretuję "Upiora w Operze" francuskiego pisarza Gastona Leroux. Za jego przyczyną napisałam krótką nowelę 'Nocny Pianista" (czeka jeszcze na poprawki) i pierwsze trzy rozdziały własnej powieści. pt. "Anioł w Masce", będącą własną wizją, własną kontynuacją znanego dzieła Leroux.
Dodatkowo, bo na boku, nie w Internecie pisuję bajki dla dzieci, wiersze, eseje i inne "wypracowanka".
Poza pisarstwem interesuję się także filozofią, literaturą, grafiką komputerową, tworzeniem stron www, filmem, muzyką poważną.
Jak widać, lubię także się rozpisywać. Stosuję się do rady Stephena Kinga - co najmniej 1000 słów dziennie, niezależnie od celu czy przeznaczenia. W praktyce wychodzi i tak znacznie więcej... :)
Tak, wiem, krążą o mnie już wszelakie opinie. Te z tych gorszych to: dumna, butna hrabina, zarozumiała, pyszałkowata dziewczynka itede, itepe.... Żadne z nich nie jest prawdą, proszę sobie nie brać do serca. ;)
Trafiłam tutaj poprzez Rozmowy z Epiką, Morgany. :) Cieszę się, że powstało właśnie takie miejsce.
Kończę długi wywód i wszystkich serdecznie pozdrawiam! :) |
|