ArinaeMystery |
szlifujący się |
|
|
Dołączył: 18 Cze 2006 |
Posty: 49 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: czasem Wrocław, czasem Venare |
|
|
|
|
|
|
Ja jeżdżę konno ^^ Od trzech lat bodajże, aczkolwiek....tylko w wakacje :/
Zaczynałam w Niepołomicach na siwym koniku imieniem Desant. Ten koń to moja pierwsza miłość i na zawsze go zapamiętam. Kombinował strasznie, na jednej z pierwszych jazd stawał mi dęba, czasem zakłusować nie chciał, a czasem wręcz przeciwnie. Dzięki niemu przeżyłam też pierwszy upadek z końskiego grzbietu. Po ugryzieniu przez jakiegoś insekta spłoszył się. Galopem na przeszkodę, skok, po czym celowo ześlizgnęłam się na ziemię - lepiej zlecieć na piach i kamyki niż na asfalt po drodze do stajni ;) Rozwaliłam sobie ramię i łokieć (bliznę mam), ale piętnaście minut później znowu jeździłam.
Teraz w wakacje Limanowa. Takiego cudownego miejsca do tej pory nie widziałam. Stadnina mieści się na zboczu góry, która wznosi się niedaleko centrum miasta. Do szczytu niedaleko, więc widoki piękne. Konie zadbane, błyszcząca sierść, miłe i kochane istoty, które radośnie witają każdego przybysza. A ludzie...Pani Marta, która jest najlepszą instruktorką jaką miałam. Jeśli nie mam z kim jeździć, bierze konia i jeździ ze mną. Poza tym...W stajni stale gra radio, więc konie mają miłą atmosferę ^^ No i oczywiście....Tanio. Bardzo. |
|