pisarski cech ślusarski w internecie

Suze · ślusarz

Oj, no co? Wyjątki potwierdzają regułę. (;

A tak naprawdę to wszystko zależy nie od wieku, tylko na jakiego się trafi. O.

Atropina · ślusarz

Amfa · ślusarz

Lillianne · ślusarz

A mi tam się najbardziej podobają dwudziestoparolatkowie... Nie wiem czemu, jakieś takie zwyrodnienie mam. I pewnie faceta na całe życie znajdę, tak jak moja rodzicielka, mając trzydzieści lat *uśmiecha się na samą myśl o tym* A wcześniej będę się spełniać zawodowo

*Głos: Taak! Hurra! Słyszeliścią Dobrą Nowinę? Lill chce zostać mechanikiem!
Lill (mamrocze pod nosem): Dajcie mi siekierę, albo nóż, albo cokolwiek...*

Amfa · ślusarz

mechanikiem? buahahaha dobre, to ja zostane kierowca ciezarowki *przy okazji podaje tepy scyzoryk* prosze, tym bardziej boli xD

a dwudziestki tez sa fajne :] zwlaszcza jak maja taka mala brodke...yhnmmmm rozplywam sie xD

Lillianne · ślusarz

Tak, bródkę, bródkę, taką malutką, jejciu, ślepka mi się zaszkliły aż... I jeszcze jak mają bliżej nieokreślony kolor włosów i... i...

*Głos: Określone imię i nazwisko...*

A z tym mechanikiem to mi dziś przyszło do głowy, jak powiedziałam, że nie chcę się zajmować już edukacją szkolną, tylko oddam się edukacji motoryzacyjnej

*Bierze tępy scyzoryk i ciacha Głos.
Głos: Ale ja jestem nieśmiertelny! (szatański śmiech)*

Amfa · ślusarz

tak, możemy założyć fanklub męskich bródek xD chłopcy przyznawać mi się tu zaraz, który ma większy zarost :]

a mechanik to spoko robota - codziennie facetów na pęczki przewinie ci się przez warsztat i będą się ślinić na twój widok - wyobraź sobie siebie w krótkich jeansowych szortach, białej bluzeczce umorusanej smarem oraz lekko ubrudzonej twarzy i rękach xD no cudo, kto by nie chciał takiej żony (tudzież kochanki^^), która nie dość, że dobrze wygląda to jeszcze samochód naprawi xP

Lillianne · ślusarz

O tak, fanklub dobra rzecz **

Właśnie zasadniczo to mało który by chciał, bo to źle wpływa na nich podobno. wiadomo, męska ambicja i takie tam duperele. Nie znoszą, jak kobieta jest w czymś lepsza od nich, a już jak to jest zajęcie "typowo męskie" to szanse maleją do zera. No, chyba że znajdzie się odbiegający od statystyk facet- i takiego trza szukać

*śmieje się jak opętana*

Mooojaaa Cytryneczka, moje ssłoneeeczko...

Tylko on bródki nie ma

*przestaje się śmiać*

Amfa · ślusarz

hnmmmm fakt, ale zawsze możesz zrobić jakąś niewielką awarię, w której on może się wykazać :] albo jak nie będzie dawał sobie rady, to ty cicho w nocy do garażu chyc i naprawisz, a rano "och, kochanie jaki ty zdolny jestes" xD

a przepraszam co to za Cytrynka? O_o

Caroline · szlifujący się

Nie, błagam, żadnych warunków więcej!
Mam już pomysł i będę się go trzymać. I nie będzie ani zielono, ani realnie. ;___;

Suze · ślusarz

Amfa · ślusarz

czy ja wiem...fakt że nie bardzo w to wierzę, ale to i tak by nie wypaliło. tak już mam, że faceci jakoś się mną nie ineterere :] chyba, że jako kumpla, bo szczerze mówiąc często dogaduję się z nimi lepiej niż ze wspaniałymi słit dziewczynami ze szkoły czy innymi przedstawicielkami płci pięknęj, choć są wyjątki :]

Suze · ślusarz

To witaj w klubie. Też się mną nie interesują.
Poza tym, nie umiem z nimi gadać. Tzn. z większością.

I jestem czasem po prostu skazana na takie słit dziewuszki.
Ale, cóż, wiesz, trzeba się nauczyć rozumieć ludzi nie tylko podobnych do siebie, nie? (;

Amfa · ślusarz

taaaa, rozumieć...łatwo powiedzieć, kiedy trafiło się do klasy, w której na 33 osoby jest czterech chłopaków. W tym jeden jest gejem (i to nie są babskie pogaduchy, ale autentyczne fakty). Więc ciężko jest wytrzymać słysząc w kółko "och, masz nowy błyszczyk, tak ładnie podkreśla ci usta" bądź "widziałaś tego z 2c? wczoraj się z nim lizałam, ale nie był najlepszy więc musze poszukac lepszego" ugh powiesić się można...a w dodatku większość to fałszywe żmije więc może zakończe ten temat, bo padną niecenzuralne słowa :]

a z większością chłopaków da się pogodać, zwłaszcza że ja wychowałam się wsród facetów, więc mi o tyle jest trochę łatwiej ^^

Hestia · do wyszlifowania

Ja z reguły robię sobie z facetów kumpli, taka już niestety ma nieszczęsna dola. Nie moja wina, że ci inteligentni, z którymi da się pogadać, nadają się bardziej na kolegów.
Za to jeden... *marzy* Atri, zobaczyłabyś go, tobyś powiedziała, że wykapany Syriusz. Wysoki brunet o błękitnych oczach, olśniewającym, miłym uśmiechu, odpowiedniej muskulaturze i nawet inteligentny.
Nawet.
Do dzisiaj mnie policzki pieką, jak myślę o tej całej historii. I czuję się głupsza, niż jestem. Chociaż on też się inteligencją nie wykazał. *szuka patelni na swoją niby najlepszą byłą przyjaciółkę*