Suze |
ślusarz |
|
|
Dołączył: 05 Kwi 2006 |
Posty: 230 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: woj. dolnośląskie |
|
|
|
|
|
|
A ja już myślałam, że to tylko tak w naszym polskim rządzie umieją się kłócić. Cóż, widocznie troszeczkę się pomyliłam, albowiem na forach internetowych to urocze zjawisko również występuje. Och, cóż za Kinder Niespodzianka. Zamiast Rokity i Leppera mamy do czynienia z garstką polskich nastolatek. Słodko.
Co, jak co, ale w tym momencie skłonna jestem przyznać rację komuś tam z mojej rodziny (nie gapić się tak, nie pamiętam komu) i stwierdzić, że Polacy najchętniej, ze wszystkich możliwych możliwości, się kłócą.
Co do rządu, moje drogie panie. Nie możemy brać z niego przykładu, bowiem instytucje, oraz co piękniejsze kwiaty naszych pól, są tak niezorganizowane, że w naszej ukochanej Polsce, powiedzmy sobie szczerze, panuje zupełny chaos.
Dlatego, zwracam się do Was wprost ze swego naiwniastego serducha, abyście przestały poddawać się nastrojowi goryczy, zniechęcenia i frustracji, a popatrzyły na całe to forum i jego uczestników zupełnie inaczej; tj. z pozytywnej strony.
Abstrahując już całkowicie od rządu, cała ta idea - forum, na którym młodzi ludzie mogą się zrzeszać, wymieniać poglądy i, z braku lepszego określenia, szlifować swoje umiejętności - jest po prostu wspaniała.
Niewielu ludzi decyduje się na coś takiego, jak w ogóle wydać wspólny zbiór. To bardzo dobrze, że czynicie (no, siebie tu jeszcze nie daję, bo niewiele zrobiłam) coś w kierunku tego, żeby spełnić swoje marzenia i być o krok bliżej do wydania powieści/tomiku/zbioru...
I wiecie co? Świetnie, że macie własne zdanie, umiecie powiedzieć 'nie'. To świadczy jedynie o Waszej asertywności i sile charakteru. Jednak... Czy nie warto troszkę przystopować? Wiecie, bo jak ja to czytałam, tzn. to, co Wy tu wypisujecie... To, szczerze powiem, trochę mnie krew zalała. Dlatego znalazły się tu te wszystkie wzmianki o polityce, uch.
I mówię Wam, przestańcie czepiać się niepotrzebnie głupich słów, odzywek, bo tak naprawdę to ta cała atmosfera gorączki nad wydawaniem wszystkich nas podgrzała. Nie możemy się jej dać i musimy przeć do przodu.
Pisanie to wspaniała rzecz i nie warto się o nią kłócić, bo, tak sądzę, napiszemy, co nam serce na klawisze przyniesie i, co ma być, to będzie, wszystko doskonale się ułoży bez naszych zbędnych uwag. Temat zawsze można zmienić, zawsze można dopracować...
A jeśli chcesz, Morgan, mogę Ci trochę jeszcze poględzić na temat wyższości słowa pisanego. Może akurat znów Ci się zachce... (; Mimo, że Cię nie znam, po słowach zebranych tu obywatelek stwierdzam, iż szkoda by było, abyś ot tak, bez przyczyny (poważniejszej od nagłego braku chęci) od nas odeszła.
Się rozgadałam, kurde. Gdzieś w połowie chyba trochę ze mnie ta złość uleciała.
Ha, ale i tak się kontrolowałam. Boskam.
A na koniec inteligentnie rzeknę:
I koniec mi tu tych kłótni!
(tia, odezwała się ta, która ma najwięcej do powiedzenia, phe) |
|